środa, 3 października 2012

Armenia - muzyka

Ormianie są bardzo muzykalni. Podobno w prawie każdym domu jest pianino! To by tłumaczyło ogromną ilość muzyki instrumentalnej, którą znalazłyśmy w Armenii :)

Zaczniemy od tej najbardziej znanej, czyli Taniec z szablami!

Aram Khachaturian - Sabre Dance

Tigran Hamasyan – Gypsyology

Ganims Asia Minors - Daddy Lolo  - nie może się obyć bez specyficznego rock'n'rolla :)

Crimesterdam - Yeah Pappa I'm Smoking




Armenia - ciekawostki

W Armenii znajduje się tyle wygasłych wulkanów, iż w zasadzie cały kraj można potraktować jako krater. Skorupa lawy, jaka pokrywa doliny i kotliny ma grubość od 200 do 400 metrów. U podnóży skutych lodem i śniegiem gór, kwitną ogrody. W ciągu jednego dnia turysta może przedostać się z okolic polarnego mrozu do okolic tropikalnych upałów. 


Armenia - piękny kraj - ale na blogach podróżniczych najwięcej ciekawostek można przeczytać o samych Ormianach.

Ormianie słyną z gościnności. Wszystko stąd, iż Ormianie wierzą, że gość to dar zesłany przez Boga. Ogromnie cieszą się, gdy odwiedzamy ich kraj, na każdym kroku oferują pomoc. Zachęcają, żeby po powrocie opowiadać wszystkim, jak pięknym krajem jest Armenia.

Możemy też przeczytać, że Ormianie są bardzo ciekawi świata – z jednej strony wypytują o wszystko na każdym kroku, z drugiej sami dużo opowiadają o swoim kraju. Mają ogromną wiedzę o świecie. Prawie wszyscy umieli wymienić kilka polskich nazwisk (Kaczyński, Sienkiewicz, Wajda), a niektórzy nawet tańczyli i grali krakowiaka (!) czy jednym tchem wymieniali całe zastępy aktorów i swoich ulubionych polskich filmów.

Armeńskie społeczeństwo należy do tradycyjnych. Więzy pokrewieństwa odgrywają ważną rolę nie tylko w kontekście życia rodzinnego, ale stanowią też istotny czynnik ekonomiczny. Krewni wspierają się, polecając wzajemnie swoje usługi. Nie wychodząc poza członków tej samej rodziny, turysta w Armenii może szybko znaleźć zarówno nocleg, transport, jak i zaopatrzenie. 



Dawid Marshall Lang w monografii „Armenia kolebką cywilizacji” pisze: „Ormianie są urodzonymi indywidualistami, drożdżami w konformistycznej masie ludzkości. Logicznie biorąc, powinni byli zrezygnować z walki, dawno już położyć się i wyzionąć ducha. Ale nie chcieli się poddać i właśnie tu tkwi klucz do zrozumienia istoty tego upartego, niezwyciężonego, małego narodu, którego wkład w cywilizację ogólnoludzką nie jest proporcjonalny do jego nikłej liczebności.”