piątek, 15 lutego 2013

Wenezuela - muzyka

Jak na Amerykę Południową przystało Wenezuelczycy to naród rozśpiewany i roztańczony. Podobno większość z nich nie fałszuje i ma czysty głos.Uwielbiają i potrafią tańczyć, wieczory spędzają w nocnych klubach, które są otwarte codziennie.

Muzycznie zaczniemy od odrobiny folku :)
Serenata Guayanesa - A La Una

I już szybko przechodzimy do ska, psychodelki i rocka!
Fauna Vrepuscular - German

Ladies W.C. - Searching for a Meeting Place

Los Mentas - BISTEC

Wenezuela - kuchnia

Charakterystyczną dla Wenezueli potrawą jest hallaca. To tradycyjne danie głównie przygotowywane na Boże Narodzenie. Składa się ono z nadzienia różnych rodzajów duszonego mięsa lub ryby i dodatków (np. rodzynek, oliwek, sera) zawiniętych w kukurydziane placki. Gotuje się je w wodzie, owinięte w liście bananowca. Hallacas podaje się zwykle z szynką i pieczywem.


Według jednej z hipotez, hellaca wywodzi się od niewolników, którzy przygotowywali w liściach bananowca resztki pozostające z posiłku panów, według innej natomiast wywodzi się od meksykańskich tamales, które zostało być może zmodyfikowane przez afrykańskich niewolników przebywających w Wenezueli. Jest daniem wymagającym długiego przygotowania, trwającego nawet kilka dni.


Arepa – placki, uważa się je za narodową specjalność. Są to płaskie placki kukurydziane, które się piecze, grilluje, bądź też lekko podsmaża. Arepa jedzona jest jako samodzielna przekąska lub też faszeruje się ją fasolą, warzywami i serem.

Typowo wenezuelskim produktem spożywczym jest też regionalna odmiana banana, zwana plantanem. W Ameryce Południowej wykorzystuje się owoce w trzech fazach dojrzewania:
Verde, czyli zielone, są twarde i używa się ich do wyrabiania pierogów. 
Pintón są żółte i słodkie, a na ich skórkach znaleźć można czarne plamki - to owoce świetnie smakują po lekkim obsmażeniu. 
Plantany pasado są czarne, bardzo miękkie i słodkie. Opieka się je na ruszcie lub miksuje i podaje na deser.

Wenezuela - ciekawostki

Nazwa Venezuela oznacza "mała Wenecja" i została nadana temu obszarowi przez Amerigo Vespucciego, który zauważył domy na palach u ujścia dzisiejszego jeziora Maracaibo.

Powierzchnia Wenezueli jest niemal trzykrotnie większa od Polski. 


Ponieważ Andy leżą wzdłuż północnego wybrzeża Wenezueli to penetracja była wyjątkowo trudna. W okolice zwabiała poszukiwaczy złota legenda o El Dorado, czyli legendarna kraina w Ameryce Południowej pełna złota. Słowo to pochodzi od skróconego hiszpańskiego określenia "el hombre dorado" czyli "człowiek olśniony złotem". W 2005 polski podróżnik Roman Warszewski zaproponował hipotezę, że El Dorado fizycznie nigdy nie istniało, a tylko i wyłącznie na poziomie mentalnym, najczęściej ukazując się w wizjach po spożyciu halucynogennych specyfików (głównie ayahuaski) - po szczegóły odsyłam tu.



Ze zwierząt żyją tu m.in. :
  • niedźwiedzie andyjskie - oznacza swoje terytorium obgryzając konary drzew;
  • oceloty - często zakradają się do kurników. Na młode oceloty polują węże boa, anakondy i kajmany. Zwierzęta te nie boją się wody – bardzo dobrze pływają. Samice często wyrywają sobie sierść ze skóry na brzuchu, aby wyścielić nią gniazdo. Małe zwierzęta przynoszone przez matkę do gniazda służą młodym do nauki polowania;
  • oposy (Dydelf północny) - Prowadzi głównie naziemny i nocny tryb życia, dzień spędza w szczelinach skalnych lub pustych pniach drzew. Sprawnie się wspina po drzewach, zamieszkuje tereny leśne lub gęsto pokryte krzewami. Jest spotykany w pobliżu siedzib ludzkich. Dydelf północny żyje samotnie z wyjątkiem okresu rozmnażania. Gniazda buduje z liści i łodyg. Ciąża trwa zaledwie 12-13 dni, w miocie rodzi się 8-18 sztuk o wielkości ziaren fasoli. Młode przebywają przytwierdzone do sutków w torbie lęgowej matki przez 60-70 dni. Po tym okresie powoli wchodzą w samodzielne życie, by po miesiącu "dokarmiania" w formie przyczepienia do sierści matki opuścić gniazdo;
Ponownie bardzo polecam artykuły ze strony "Poznaj Świat", zwłaszcza dwa z tych na temat Wenezueli:

W pierwszym z nich przeczytacie między innymi o zjawisku nieco podobnym do zorzy polarnej, czyli burzach o nazwie Catatumbo, o pochodzeniu dziwnych zapachów w wenezuelskiej dżungli oraz o domach na palach, czyli palafitos.

Z drugiego natomiast dowiecie się jak uchronić się przed piraniami :)

A co jeśli chodzi o dziwną wiadomość z Wenezueli? Oto ona!
Samolot McDonnell-Douglas MD-82 należący do linii Aserca Airlines podczas lądowania w Santo Domingo w Wenezueli zderzył się ze stadem krów na pasie startowym. Maszyna wykonywała rejs R7 764 z Caracas. Według różnych źródeł na pasie było od dwóch do pięciu krów, ale całe stado liczyło 25 zwierząt. Wtargnięcia zwierząt na pasy startowe w Ameryce Południowej i Środkowej są częstymi zdarzeniami, bo płoty wokół lotnisk są najczęściej w fatalnym stanie...