sobota, 19 maja 2012

Niemcy - filmy


O popularnych niemieckich produkcjach (jak choćby Podziemny krąg, Adwokat diabła, Sherlock Holmes, V jak vendetta) nie ma co się rozpisywać, za to kinematografia niemiecka wydaje się być istną kopalnią filmów klasy B ;)... Oto kilka z nich (sama nie mogę się zdecydować, który gorszy)...


Death race: Wyścig śmierci: 
Widzowie, śledzący sporty ekstremalne i programy typu reality, są spragnieni coraz bardziej brutalnych widowisk. Największe emocje budzą wyścigi samochodowe organizowane w więzieniach – mordercy i przestępcy nie cofną się przed niczym, gdy nagrodą jest wolność. Podrasowane samochody-monstra, wyposażone w karabiny, miotacze płomieni i wyrzutnie granatów sprawdzają się świetnie w grze o prostych regułach – wygraj 5 wyścigów i bądź wolny albo zgiń na torze. 

Dom śmierci: 
Czwórka przyjaciół z liceum integracyjnego: Rudy, Simon, Salish i Karma, przybywa na wyspę u wybrzeży Florydy, by wziąć udział w techno party. Niebawem okazuje się, że okolica jest opanowana przez setki wygłodniałych zombie.  Żeby przeżyć, nastolatkowie muszą zlikwidować jak największą liczbę potworów.

Anatomia: 
Studenci anatomii rozpoczynają nowy rok akademicki. Wielu młodych ludzi przeżywa swe najlepsze chwile w życiu inni zaś cierpią napotykając w swym nowym otoczeniu ludzi, którzy w imię nauki zabijają innych. Pozornie niewinni studenci anatomii i ich rektorzy okazują się nieobliczalnymi psychopatami.
Znalazłam też ciekawy komentarz do tego filmu: "Film bardzo realistycznie przedstawia życie przyszłych lekarzy, chirurgów" ...

Nekromantik 2: 
Monika (dziewczyna Roba z pierwszej części) pewnego dnia wykopuje z grobu zwłoki swego byłego chłopaka i zabiera je ze sobą do mieszkania! Ciało mężczyzny, które znajduje się już w stanie rozkładu służy Monice do spełniania cielesnych uniesień. W między czasie, kobieta w kinie poznaje Marka. Mark ma nie co dzienne zajęcie, podkłada on bowiem głos w filmach pornograficznych. Spędzają ze sobą czas, poznają się bliżej, lecz jedno z nich ma wobec drugiego zupełnie inne plany...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz